Mówiąc o rozwoju osobistym, wiele z nas wyobraża sobie przełom – nagły zwrot akcji, który jedną decyzją odmieni nasze życie. Szybkie efekty, spektakularna metamorfoza, nowa wersja siebie. Prawda jest jednak zupełnie inna – rozwój to proces. Czasami powolny, niekiedy frustrujący, ale zawsze wartościowy. Wymaga cierpliwości, wyrozumiałości wobec siebie i… wytrwałości. Potrzebujesz w nim zarówno planu, jak i przestrzeni na przyszłe błędy i zwątpienia. Jak trafnie ujęła to amerykańska poetka i aktywistka Maya Angelou: „Nie musisz być doskonała, aby zacząć, ale musisz zacząć, aby być doskonała”.
O rozwoju kobiet słyszymy dziś na każdym kroku – w mediach społecznościowych, podcastach, artykułach, książkach. Trzeba przyznać, że bywa on przedstawiany jako obowiązek współczesnej kobiety – w końcu musisz się rozwijać, aby nadążyć za światem, osiągać coraz więcej, spełniać oczekiwania innych. Zdawałoby się, że tylko wtedy mamy szansę na sukces, szczęście i poczucie własnej wartości…
Rozwój osobisty kobiet to jednak znacznie więcej niż tylko chwilowy trend czy fajny, marketingowy slogan, który promuje branża self-care. To przede wszystkim możliwość – dla każdej z nas, niezależnie od wieku, etapu życia czy ścieżki zawodowe. To również narzędzie, które, jeśli używamy go świadomie, może naprawdę zmienić jakość naszego życia.
A czym tak naprawdę jest rozwój osobisty kobiet? Jak zostało to wspomniane na początku, jest to proces – świadome, ciągłe dążenie do poznawania samej siebie i wzrastania. To nauka, doskonalenie umiejętności, a także życie w zgodzie ze swoimi przekonaniami i wartościami. Stawiając pierwszy krok na ścieżce rozwoju, możesz poczuć, jak wielu obszarów dotyka:
W praktyce pod ręką masz mnóstwo narzędzi wspierających rozwój osobisty, począwszy od inspirujących książek, poprzez warsztaty i kursy, aż po szczere rozmowy ze samą sobą w drodze do domu. Nie ma tu jednej właściwej drogi – to Ty ją tworzysz, zgodnie z tym, co czujesz, czego potrzebujesz i dokąd chcesz iść.
Zanim cokolwiek zrobisz, weź głęboki oddech, zamknij oczy i wyobraź sobie, jak chciałabyś, żeby wyglądało Twoje życie. Wybierz najpierw jeden określony obszar, który w danej chwili najbardziej Cię porusza. To może być Twoja praca, relacje, zdrowie, poczucie własnej wartości. Zastanów się, gdzie teraz jesteś i dokąd chciałabyś dojść? Jaką rolę chcesz pełnić w tym obszarze?
Przyjrzyj się spokojnie temu, co jest. Bez oceniania, ale z ciekawością i czułością. Zastanów się, jakie Twoje cechy, talenty i zasoby mogą Ci pomóc we wprowadzeniu zmian. Tylko Ty wiesz, co jest dla Ciebie ważne i w jakim aspekcie chcesz być silniejsza.
A teraz otwórz oczy, sięgnij po czystą kartkę i długopis. Spisz wszystko, co przyjdzie Ci do głowy:
Pamiętaj, że z wchodzeniem na ścieżkę rozwoju osobistego jest jak z nauką chodzenia – tu niezbędne są małe kroki, które stopniowo będą przybliżać Cię do celu. Nawet jeśli poświęcisz na nie 5-10 minut w ciągu dnia, to już wielki sukces. Jedyne, czego potrzebujesz na ten moment, to świadoma decyzja: zaczynam dziś – małymi krokami, dla siebie.
Bywa niekiedy tak, że po serii sukcesów i poczuciu, że wreszcie zmierzasz w dobrą stronę, nagle cała układanka zaczyna się rozsypywać. Przywrócenie jej do pierwotnego stanu wydaje się wówczas niemożliwe. I co wtedy? Przede wszystkim pamiętaj, że rozwój to nie wyścig – to układanie puzzli, które ma być przyjemnością, nawet jeśli trwa dłużej niż byś tego chciała. A jeśli teraz potrzebujesz zrobić kilka kroków w tył, to tylko po to, by potem ruszyć z jeszcze większą siłą i energią.
Ogromnym wsparciem w tej drodze mogą być bliskie osoby, które motywują i pomagają sięgać wyżej. Może to być przyjaciółka, partner lub grupa ludzi o podobnych celach. Nie zamykaj się w sobie, lecz rozmawiaj – zwłaszcza wtedy, gdy pojawia się zwątpienie ochota, by wszystko rzucić. Samotna podróż nigdy nie będzie tak piękna jak ta, podczas której towarzyszy Ci ktoś, kto inspiruje do wzrastania.
I choć głos w głowie czasami może Ci szeptać: „Po co Ci to? Przecież nie masz czasu!”, pamiętaj, że zawsze warto spróbować. Nie po to, by wpisać się w ramy narzucone przez media i współczesny świat, ale po to, byś nigdy nie żałowała, że nie dałaś sobie szansy. W końcu lepiej jest popełnić kilka błędów niż przez całe życie zastanawiać się, co by było, gdybyś odważyła się zacząć.